Przed wyścigiem o GP Bahrajnu zadawaliśmy sobie pytanie, czy Piekarz wykorzysta nieobecność Wazzzy i zapewni sobie tytuł mistrzowski? Jednak tuż przed wyścigiem Piekarz zdecydował, że nie pojedzie w tym wyścigu, żeby walka o tytuł rozegrała się na torze. Mało kto pamiętał jednak, że na trzecim miejscu w klasyfikacji jest Dax, który wcale nie ma dużej straty do liderującego Piekarza.
Kwalifikacje
Do kwalifikacji przystąpiło jedynie 10 kierowców, przede wszystkim zabrakło liderów, co na pewno chcieli wykorzystać pozostali kierowcy. Od samego początku mocne tempo nadał Dax, ale Zones nie ustępował mu tempem i trzymał się blisko kierowcy Force India.
Blisko także był Needy, który na 10 minut przed końcem objął prowadzenie w walce o Pole Position. Również Drajwer starał się straszyć czołówkę i wykręcał niezłe czasy.
5 minut przed końcem kierowcy założyli bardziej miękkie opony i zaczęło się poprawianie czasów. Na początku Zones na oponach miękkich wykręcił czas 0,7 sekundy lepszy od Needy’ego czym pokazał, że jest naprawdę szybki. Duet Force India wyjechał na tor dosyć późno, ale wystarczająco wcześnie, by poprawić jeszcze swoje czasy. Dax miał drobne problemy, ale i tak był w stanie wyprzedzić kolegę z zespołu, do Zonesa brakło mu jednak 173 tysięcznych sekundy. Tym sposobem Zones wywalczył Pole Position, za nim Dax oraz Needy. Z dobrej strony pokazał się Raidersky zastępując Piekarza w zespole Renault, który wywalczył 4. pole startowe. Z nim również niezły wynik uzyskał Vernquist.
Wyścig
Bardzo dobrze ruszył Zones, który utrzymał pozycję lidera. Tuż za nim walka kierowców Force India, przez co szybko uciekł im Zones. Needy wyprzedził Daxa, lecz Dax próbował odrobić pozycję. Za nimi doszło do kontaktu kierowców McLarena – Drajwera i Inqize’a, co wykorzystał Kondiash, który awansował na 4. miejsce. Vernquist po słabym starcie spadł o jedną pozycję. Przez kolizję McLarenów Raidersky musiał zwolnić i spadł z 4. na 8. pozycję.
Vernquist zdołał jednak wyprzedzić iNqize i wrócił na 5. miejsce, po czym znowu doszło do kontaktu dwóch McLarenów. Raidersky przez uszkodzone skrzydło stracił jeszcze pozycję na rzecz Baku oraz mmoskwy i jako pierwszy pojawił się w alei serwisowej. Tymczasem doszło do kolejnej walki kierowców McLarena i iNqize wypadł poza tor, a także uderzył w bandę i uszkodził przednie skrzydło.
Na 4. okrążeniu Dax zdołał wyprzedzić zespołowego kolegę, lecz Needy nie odpuszczał i widać było, że próbuje walczyć. Chwilę później ogląaliśmy walkę Drajwera z Vernquistem. Najpierw dorbne problemy kierowcy Saubera i Drajwer zyskał pozycję. Nie trwało to jednak długo, bo na prostej startowej Vernquist z powrotem był z przodu. Mmoskwa bardzo wcześnie, bo już na 6. okrążeniu postanowił zjechać do pit-stopu i założył opony średnie. Być może było to związane z jakimiś uszkodzeniami.
Drajwer nie dawał za wygraną i znalazł sposób na wyprzedzenie Vernquista. W tym samym momencie Needy zdołał wyprzedzić Daxa, a chwilę później z wyścigiem pożegnał się Raidersky, który rozbił swój bolid przed zakrętem nr 13.
Po 10 okrążeniach jako pierwszy z czołówki do boksu zjechał Dax, który założył opony średnie. Dax wyjechał ponad 2 sekundy za Drajwerem, który jednak w boksie jeszcze nie był. Na kolejnym okrążeniu po zmianę opon zjechał Zones i również wybrał opony średnie. Na tor wrócił z przewagą 3,3 sekundy nad Daxem. Również Drajwer i Kondiash zjechali do pit-stopu, przez co Dax mógł skupić się na gonieniu Zonesa. Ciekawą walkę pokazali nam Drajwer z Vernquistem i to ten drugi kierowca wyszedł z niej zwycięsko. Na pewno pomogła tutaj przewaga opon kierowcy Saubera.
Na kolejnym okrążeniu do boksu zjechał również Needy, który wyjechał jednak za Daxem i nie był nawet w zasięgu DRS-u. Kolejny epizod ciekawej walki Drajwera i Vernquista, tym razem to McLaren znalazł się z przodu. Tymczasem drugi z kierowców tego zespołu – iNqize, po pechowym początku wyścigu gonił Mmoskwę i na 12. okrążeniu zdołał wyprzedzić kierowcę Williamsa. Chwilę później zdołał również dogonić Baku i na prostej startowej zyskał kolejną pozycję.
Dax znalazł się w zasięgu systemu DRS Zonesa i postanowił zaatakować. Mogliśmy oglądać naprawdę ciekawą walkę o zwycięstwo. Zones bardzo dobrze się bronił i trzymał różowy bolid za sobą. Trzeba przyznać, że kierowcy walczyli ostro, ale zostawiali sobie miejsce i nie ryzykowali kolizji. W pierwszym zakręcie 17. okrążenia Dax przeprowadził ładny atak i tym razem udało mu się wyprzedzić kierowcę Ferrari. Zones jednak nie rezygnował i przeprowadził kontratak. Przez kilka zakrętów kierowcy jechali bok w bok, by ostatecznie to Dax znalazł się na czele stawki. Na kolejnym okrążeniu Zones zaatakował po zewnętrznej w pierwszym zakręcie i teraz to on był przed Daxem.
Na 19 okrążeniu doszło do koszmaru Zonesa. Jadący przed nim Mmoskwa, który zaraz miał być dublowany stracił trakcję w zakręcie nr 13 i jego bolid obrócił się. Zones nie miał szans na reakcję i uderzył w bok bolidu Williamsa! Mmoskwa z urwanym kołem zakończył udział w wyścigu, a Zones z rozbitym skrzydłem znalazł się poza torem, na czym oczywiście skorzystali kierowcy Force India, którzy mogli już bez przeszkód zmierzać do mety po dublet. Zones od razu zjechał do alei serwisowej po wymianę skrzydła. Zdecydował się na założenie opon super-miękkich, by jak najwięcej odrobić do Kondiasha, który również go wyprzedził. Po wykeździe z boksu strata do kierowcy Renault wynosiła 14 sekund, a do końca wyścigu pozostawało tylko 9 okrążeń.
Kondiash miał więc spore szanse na podium, lecz jego tempo na zużytych oponach średnich było znacznie słabsze niż w przypadku Zonesa. Dax utrzymywał bezpieczną przewagę do Needy’ego, która wynosiła 1,5 sekundy. Na 4 okrążenia przed końcem jego tempo jednak osłabło i Needy zbliżył się na mniej niż 1 sekundę do zespołowego partnera. W tym samym czasie Zones zdołał odrobić całą stratę do Kondiasha i za drugą strefą DRS przeprowadził atak i był to atak udany. Po fatalnej kraksie zdołał więc wrócić na pozycję gwarantującą podium.
Na przedostatnim okrążeniu Needy zdołał wyprzedzić Daxa i objął prowadzenie. Tymczasem Kondiash zjechał do boksu, przez co stracił szansę na pokonanie Zonesa i walkę o podium. Na ostatnim okrążeniu mogliśmy oglądać jeszcze walkę Baku z iNqizem, którzy kilkakrotnie zamieniali się pozycjami. Ostatecznie to Baku był górą w tej rywalizacji, lecz z powodu kar czasowych był pewien, że tej pozycji nie utrzyma.
Na mecie wyścigu o GP Bahrajnu doszło do niespotykanej dotąd sytuacji. Liderujący Needy zatrzymał się dosłownie na lini mety, a chwilę potem obok niego ustawił się Dax, który po chwili ruszył i to on został zwycięzcą wyścigu! Zones zdołał utrzymać miejsce na podium, choć na pewno nie był z tej pozycji zadowolony. Kondiash na miejscu czwartym, co jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie.
W klasyfikacji generalnej doszło więc do zmiany lidera. Na jej szczycie pojawił się Dax, na którego jeszcze niedawno mało kto stawiał. W ostatnim wyścigu sezonu będzie bronił 4-punktowej przewagi nad Piekarzem oraz Wazzzą, których dzieli tylko 1 punkt.
Kwestia mistrzostwa rozegra się więc między tymi trzema kierowcami na torze Silverstone, gdzie rozegrał się pierwszy w historii wyścig F1. Emocji na pewno nie zabraknie.
Zapraszamy już w najbliższy czwartek, 13 czerwca. na finał pierwszego sezonu na kanale YT Formulove!
Leave A Comment