Po szybkiej wycieczce do Azji wracamy do Europy, a konkretnie do Belgii na legendarny tor Spa-Francorchamps. Najdłuższa nitka w kalendarzu zdecydowanie wyróżnia się na tle innych, jest to jeden z nielicznych torów, na którego długości możemy mieć zmienne warunki pogodowe.

Kwalifikacje

Przechodząc do nich, w kwalifikacjach na zawodników czekał deszcz, jednak nikt nie wiedział, które opony na mokry tor są lepsze. Ostatecznie wygrał kierowca używający mieszanki przejściowej, czyli Wazzza, tuż przed Daxem na pełnych deszczówkach. Tej samej mieszanki używał trzeci Kimiz, a czwarty Piekarz, podobnie jak Wazzza, jechał na interach. W trzecim rzędzie ustawiła się dwójka na wetach, czyli Patryk913 i Msc_racer.

Wyścig

Sam wyścig wystartował już w normalnych warunkach pogodowych. Z przodu wszyscy ruszyli w miarę spokojnie, w środku stawki doszło z kolei do wypadku drajwera z Piekarzem, który zakończył swój udział w wyścigu. Sporo zyskał Racer, przeskakując z P6 na P4. Pod koniec pierwszego okrążenia Dax zaatakował Wazzzę, jednak przestrzelił i spadł na trzecią pozcyję za Kimiza, a z tyłu rozbił się Kon. Na 3 okrążeniu sędziowie włączyli system DRS, z czego skorzystał Pietrekk wyprzedzając Racera. Na tym samym kółku rozbił się Patryk913, zahaczając o ścianę przy początku 3 sektora. Kolejną pozycję stracił msc_Racer, tym razem na rzecz Pablo, ponownie na prostej Kemmel. Na początku piątego okrążenia zaczęło kropić nad torem, Kimiz próbował wyprzedził Wazzzę w Les Combes, jednak nieskutecznie. Zaraz potem nastąpił dramat Wazzzy, który dosłownie na moment stracił połączenie z sesją, jednak wystarczyło, żeby spaść na P3. Pod koniec 6 okrążenia wszyscy kierowcy jak jeden mąż zjechali do boksów po opony przejściowe, nie zdążył uczynić tego Pablo, który rozbił się na wyjściu z Blanchimont, z kolei Racer nie trafił lekko w aleję serwisową. Niestety deszcz kompletnie uśpił nam to Grand Prix, z przodu Kimiz jechał znacznie szybciej od Daxa, a Wazzza próbował zbliżyć się do kierowcy Racing Point. Z tyłu również bez walk, jedyne co mogliśmy oglądać to drobne błędy poszczególnych kierowców. W końcu jednak Wazzza wziął się w garść i dojechał do Daxa. Na 16 okrążeniu próbował ataku do Bus Stop, jednak Dax zechciał zjechać do boksu i zabrał Wazzzę ze sobą na pas serwisowy. Kierowca Ferrari był wściekły i w pogoni popełnił błąd, rozbijając się w tym samym miejscu co Patryk913 wcześniej. Takim oto sposobem wyścig zaczął być zwykłym konwojem. Jednak na pewno byli tacy, którzy z tego byli zadowoleni, np. zwycięzca Kimiz. Kierowca Alfy w swoim pierwszym wyścigu w powrocie stanął na najwyższym stopniu podium. Pudło uzupełnili Dax i Pietrekk, który pojechał naprawdę bardzo dobry wyścig.

Niestety nie był to najciekawszy wyścig, lecz sami kierowcy na pewno się nie nudzili, gdyż musieli walczyć z bolidami w trudnych warunkach, jednak kibice mogli lekko przysypiać. Poza czołową trójką dojechał Racer, po bardzo spokojnym i głównie samotnym wyścigu. Za nim znalazł się Karixen, również jadąc w samotności od samego początku. Do mety dojechali też Vickxx, TKilla i Drajwer. Niestety inni kierowcy nie mogli zostać sklasyfikowani, przez brak ukończenia 90% wyścigu. Takim sposobem mieliśmy na mecie tylko ośmiu zawodników.

Podsumowanie

Mimo rozbicia się Wazzza wciąż utrzymuje prowadzenie, jednak za jego plecami jest szalenie ciekawie. Drugi Pietrekk i trzeci zOneS mają po 34 punkty, tuż za nimi jest Partek z 30 oczkami, a piąte miejsce zajmuje Kimiz ze zwycięstwem w Belgii. W klasyfikacji konstruktorów na czele wciąż Ferrari, mimo braku punktów na Spa. Na drugiej pozycji Haas z 44 oczkami, a trzecie jest Renault z 42. Blisko jest także Racing Point z 37 punktami, trzy mniej ma Toro Rosso. W końcu punkty ma także Red Bull, wywożąc z Belgii 6 oczek.

A już w tym tygodniu czeka nas wyścig o Grand Prix Rosji. Uliczny tor, którego nitka przebiega wokół obiektów olimpijskich w Soczi, często dostarcza wielu emocji, szczególnie w wyścigach ligowych. Czy tak będzie też tym razem? Przekonamy się już w czwartek o 20:30 na kanale Kondiasha na Youtube i u Heikkiego na Twitchu. Serdecznie zapraszamy!