Po kilkumiesięcznej przerwie kierowcy na niemieckiej ziemi zainaugurowali drugi sezon ligi Formulove. Zmagania ponownie będą się odbywać na 10 torach, tak więc praktycznie do końca grudnia będziemy mieli co oglądać w ramówce polskiego simracingu. Jednak wracając już na Hockenheimring, sezon zaczął się standardowo od kwalifikacji, w których najlepszy okazał się debiutujący w lidze Deev. Tuż za nim znalazł się pietrekk, a trzecie miejsce na podium kwalifikacji zgarnął wicemistrz sezonu pierwszego, czyli DAx.

Wyścig

Przed wyścigiem nad torem zebrały się ciemne chmury, na szczęście dla kierowców, jednak nie padało. Po okrążeniu formującym wszyscy ustawili się na swoich polach i wyczekiwali czerwonych świateł. Niektórzy wystartowali jednak za wcześnie, co doprowadziło do reakcji łańcuchowej, w wyniku której falstart popełniła prawie połowa stawki. Z przodu działo się nie mniej, świetnie wystartował Dax, jednak poodbijał się od Deeva i Pietrka, przez co wpadł w ścianę i stracił lotkę ze skrzydła. Świetnie ruszył też Karixen, który po nawrocie znalazł się nawet na prowadzeniu, Deev zdołał jednak skontrować i wrócił na prowadzenie. Problemy nie opuszczały Daxa, ten został uderzony przez Mikkera, który wjechał mu w tył i również się obrócił. Na drugim kółku Karixen znów zaatakował Deeva, tym razem jadąc lekko po trawie, przez co nie dohamował poprawnie do zakrętu i spadł za Wazzzę. Kierowca Mercedesa miał także ułamane skrzydło, dlatego na kolejnym okrążeniu spadł za Partka i Needy’ego. Kierowca Racing Point skorzystał na uszkodzeniach Partka i na 4. okrążeniu wskoczył na trzecią pozycję. Z kolei z przodu doszło do zmiany lidera i to Wazzza od 5 okrążenia przewodził stawce. W boksach raz po raz pojawiali się kierowcy, na początku po odbycie kar przejazdu przez boksy, a od 6 kółka już po świeże opony. Tak właśnie uczynili Karixen z Racerem, na kolejnym okrążeniu zjechał drugi Deev. Jednak zaraz po wyjeździe z alei serwisowej wystąpiły u niego jakieś problemy i jechał jako bot, przez co stracił pozycję na rzecz TKilli, Vicky’ego, a potem Partka i Hennessey’ego. Na 11 okrążeniu w Parabolice Partek poradził sobie z Vickym, a za kolejny cel obrał sobie TKillę, którego upolował kółko później. Za nimi 8. miejsce w nawrocie wywalczył DAx, wyprzedzając zarówno Hennessey’ego, jak i Karixena. Na 13 okrążeniu zjechali Wazzza i zOneS, na torze overcut’a próbował Needy. Zaraz po tym fatalny błąd w T1 popełnił TKilla, wpadając w ścianę, przez co stracił przednie koło. W boksie pojawił się Needy i wyjechał za Wazzzą , tuż przed Pietrekiem.

Na 15. okrążeniu w boksie znowu pojawił się DAx – wicemistrz sezonu pierwszego – i zdecydował się wycofać z tego wyścigu. W alei serwisowej ponownie zjawił się także Karixen, a Zones wskoczył na P4 po wyprzedzeniu Partka. W boksach pojawili się Racer z Guciem, obaj wyjechali za Henneseyem, z którym Racer uporał się na 22 okrążeniu, kierowcy Williamsa cztery zakręty później. Zaraz po tym wziął się też za rywala z Haasa i skutecznie zaatakował przed nawrotem. Z przodu świetne tempo trzymał Zones, który w błyskawicznym tempie dojechał do Pietrka i wyprzedził go na 24. kółku. Jednak na kolejnym okrążeniu ten kierowca przeżył dramat, lądując w ścianie, na szczęście nie urywając koła. Zaraz po tym pojawił się w boksie, zjechał także Pietrekk, więc na podium wskoczył Partek. Po świeże opony zjechał również Deev, jednak popełnił błąd przy wyjściu z T10 i się obrócił. Wyprzedzili go przez to Karixen i Racer, którzy chwilę później stoczyli pojedynek, zwycięsko wyszedł Mercedes. Niedługo potem Deev dojechał do nich i obu wyprzedził, błąd z kolei popełnił Needy, na szczęście nie kosztowało go to pozycji. Fenomenalnie wciąż walczyli Racer z Karixenem, który jakimś cudem utrzymywał Haasa za sobą i tak już skończył. Na metę pierwszy wpadł Wazzza, za nim Needy, a podium zamknął Partek. Warty odnotowania również kolejny błąd Zonesa w ostatnim zakręcie, który kosztował go P5 na rzecz Gucia.

Podsumowanie

Grand Prix inaugurujące zmagania w sezonie drugim było naprawdę ciekawym wyścigiem. Może nie dobiło do poprzeczki ustawionej przez tegoroczne GP Niemiec w prawdziwej Formule 1, ale i tak działo się bardzo dużo. Poza czołową trójką wyścig ukończył Pietrekk, który od startu uwikłany był w jakieś batalie, jednak wraca z nich z tarczą. Tak samo można powiedzieć o piątym Guciu, również porządne ściganie w jego wykonaniu. Tego samego nie można powiedzieć o Zonesie, który gdyby nie własne błędy, to mógłby skończyć spokojnie na podium. Siódmy Deev, mimo problemów po 1 boksie zdołał wywieźć z Niemiec 6 punktów, chociaż mógł znacznie więcej. W punktach dojechali także Karixen, msc_Racer i dr@jw3r.

Po pierwszym wyścigu generalka wśród kierowców wygląda oczywiście tak, jak wyniki GP Niemiec. Z kolei wśród konstruktorów przewodzi Ferrari, przed Racing Pointem, za którym tylko punkt znajduje się Haas. Bez punktów Red Bull i Alfa Romeo, która w pierwszym Grand Prix nie wystawiła żadnego kierowcy.

Co dalej?

Pytanie, czy uczynią to w kolejnym wyścigu? Wypadałoby, gdyż zmagania przenoszą się do Japonii, na legendarny tor Suzuka. Czy Wazzza podtrzyma mistrzowską dyspozycję? Co pokażą wracający Kimiz, Inqize i Piekarz? Przekonamy się w czwartek 17 października o godzinie 20:30, w akompaniamencie niezastąpionego duetu komentatorów, czyli Heikkiego i Kondiasha. Zapraszamy!