6. Piekarz

“Zacznijmy od samego początku… Dzisiaj rano przypomniało mi się, że trzeba lecieć do Brazylii, bo nowy sezon w Formulove się zaczyna, dlatego wziąłem najpóźniejszy samolot tak, żeby pojawić się na torze dokładnie 10 minut przed kwalifikacjami. Przez opuszczenie sesji treningowych jako sesja treningowa posłużyły mi kwalifikacje. Mimo tego, że ostatni raz jeździłem po tym torze kilka miesięcy temu w lidze VRL, to czasy nie wyglądały jakoś mega tragicznie i zająłem całką dobrą piątą pozycję. Start wyścigu nie należał do najlepszych i w dwóch pierwszych zakrętach zostałem wyprzedzony przez Kolę2k, okrążenie później odzyskałem jednak swoją pozycję i zacząłem ostrą batalię, która trwała kilka kolejnych kółek. W samochodzie Koli2k ewidentnie zawodziły hamulce, przez co mój samochód został obgryziony z każdej strony, ale w moim samochodzie również nie obyło się bez żadnych usterek. Na jednym z kółek w moim samochodzie zawiódł układ kierowniczy, przez co mój samochód zjechał za bardzo na auto Koli2k, przez co obróciliśmy się na wyjściu z pierwszego zakrętu trzeciego sektora. Za ten incydent oraz kilka cierpkich słów skierowanych w stronę kierowcy Kola2k chciałbym oczywiście przeprosić. Kontynuując – wyścig odrobiłem kilka pozycji i utrzymywałem się na 6. pozycji delikatnie odrabiając delikatnie straty do pietrkka, ale niestety szło to strasznie powoli, dlatego też postanowiłem zaryzykować i na osiemnastym okrążeniu zjechałem po miękkie opony i cisnąłem najszybciej jak mogłem w obawie przed nadchodzącym deszczem. Niestety strategia ta średnio się opłaciła, a na dwudziestym szóstym okrążeniu opady deszczy nasiliły się, dlatego Jeff wezwał mnie na zmianę opon. Na oponach przejściowych po raz kolejny wyprzedziłem KaRiXeNa i odrabiałem po kilka dziesiątych na kółko do pietrkka. Wyścig ostatecznie zakończyłem na szóstym miejscu, co nie jest najlepszym wynikiem, ale po takich przygodach jakie dzisiaj przeżyłem to i tak dobra pozycja. Pozdrawiam wszystkich bardzo cieplutko.”