Tor Monza zawsze oznacza dużą prędkość, rzadziej nieprawdopodobne kraksy, a jeszcze mniej taką różnicę na końcu wyścigu. Zapraszamy na podsumowanie GP Włoch!

Kwalifikacje

W kwalifikacjach tym razem najszybszy okazał się Wazzza. Kimiz jednak był bardzo blisko, bo 169 tysięcznych sekundy. Rywalizacja między tymi kierowcami zapowiadała się więc bardzo ciekawie. Pod koniec kwalifikacji na trzecie miejsce awansował Piekarz, który wyprzedził Needy’ego o tylko 0,025 sekundy! Dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej na pewno nie był zadowolony z dopiero trzeciego miejsca. Jedno było pewne. Na starcie będzie się działo.

Wyścig

Światła zgasły, kierowcy wystartowali i od razu mogliśmy oglądać manewry wyprzedzania. Długi dojazd do pierwszej szykany najlepiej wykorzystał Needy. Atomowy start pozwolił mu awansować z czwartej pozycji na pierwszą! Kimiz i Piekarz zachowali swoje pozycje kosztem Wazzy, który po słabym starcie spadł na 4. miejsce. Już w drugim sektorze pierwszego okrążenia byliśmy świadkami karambolu. Dax atakował Wazzzę, doszło do kontaktu, wylecieli poza tor, a Dax uderzył w bandę. W tym samym momencie również Vernquist i Gucio znaleźli się poza torem. Następnie Wazzza z uszkodzonym bolidem wyjechał za szeroko i uderzony przez Qu zmuszony był razem z nim wycofać się z sesji. Chwilę później swój bolid rozbił również Semper. Dax spadł na 15. pozycję.

Needy tymczasem zaczął uciekać pozostałym kierowcom, a za nim mogliśmy oglądać walkę o 4. pozycję między Drajwerem, Monsunem i Białym. Za wspomnianą trójką jechał Żelazny, który startował z 10. pozycji i powoli piął się w górę. Tuż za nim jednak jechał Dax, który po karambolu z pierwszego okrążenia zdołał przebić się na 8. miejsce! Na 10. okrążeniu kierowcy z czołówki zjechali do boksu. Needy pozostał na torze, a za nim meldował się Dax. W ten sposób mieliśmy na czele obu kierowców zespołu Force India. Nie trwało to jednak długo. Kimiz na świeżych oponach łatwo wyprzedził Daxa, który od razu potem zjechał do boksu. Zjechał również Needy, który wyjechał bardzo blisko, ale jednak za Kimizem.

Większość kierowców zdecydowała się założyć opony pośrednie i dojechać na nich do mety. Tej taktyki nie przyjął Needy, który zaryzykował i założył opony typu soft. Na 12. okrążęniu mieliśmy kolejną kraksę. Tym razem Boom doszczętnie rozbił bolid i zakończył swój wyścig, a Baku, który też ucierpiał zdołał jednak jechać dalej. W tym samym miejscu okrążenie później widzieliśmy rozbity bolid Monssuna.

W międzyczasie trwała walka Needy’ego i Kimiza. Na 13. okrążeniu kierowca Force India zdołał wyjść na prowadzenie. Kimiz odpowiedział jeszcze, próbując atakować od zewnętrznej w pierwszej szykanie, lecz Needy zdołał się obronić. Przewaga opon sprawiła, że zaczął uciekać Kimizowi. Na 20. okrążeniu przewaga wynosiła już 4 sekundy. Pytanie brzmiało: czy opony miękkie w bolidzie Needy’ego zdołają wytrzymać do końca wyścigu? Czy może to kary miały zadecydować o zwycięstwie? Na 22. okrążeniu kolejny kierowca zakończył swój udział w wyścigu wyjeżdżając poza tor i potężnie uderzając w bandę. Był to Biały, który jechał na bardzo dobrej, 4. pozycji. Tymczasem trwała walka Żelaznego z Daxem i to właśnie ten drugi wyszedł z niej zwycięsko. Zaatakował w pierwszej szykanie i zyskał 4. miejsce w wyścigu. Do trzeciego Piekarza strata wynosiła jednak prawie 30 sekund, więc nie było już szans na atak na podium.

Jednak na 23. okrążeniu Dax utracił połączenie z sesją gry! Jego bot zaczął tracić pozycje. Bot Daxa postanowił również zjechać do boksu i wyjechał na 8. pozycji z przewagą minuty do Vernquista. W tym momencie Dax wrócił do sesji, lecz musiał teraz dogonić i wyprzedzić Drajwera.

Na przedostatnim okrążeniu Dax odrobił jedną pozycję i jechał teraz siódmy ze sporą stratą do Kondiasha. Needy uciekł Kimizowi na ponad 5 sekund. Z powodu kar musiał jednak uzyskać ponad 6 sekund przewagi, żeby zachować zwycięstwo w wyścigu. Na początku ostatniego okrążenia przewaga Needy’ego wynosiła 6,400 sekundy. Jednak opony w jego bolidzie były już bardzo zużyte i ciężko mu było utrzymać dobre tempo. Tuż przed ostatnim zakrętem było to już tylko 6,005 sekundy! Chwilę później Kimiz zdołał zmniejszyć stratę do 5,852 sekundy, lecz tuż przed prostą startową wyjechał za szeroko i wydawało się, że nie zdoła wyszarpać zwycięstwa. Gdy przeciął linię mety, wszystko było jasne.

Dzięki karom Needy’ego, Kimiz wjechał na metę mając 0,044 sekundy przewagi! Podium uzupełnił Piekarz, który zachował swoją pozycję z kwalifikacji. Needy w swoim debiucie, po atomowym starcie i ryzykownej strategii niemal zgarnął całą pulę w wyścigu. Zwycięstwo jednak padło łupem Kimiza, który przejechał bardzo dobry wyścig i utrzymywał równe tempo w pogoni za Needym.

Gratulacje dla zwycięzcy! Piekarz utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej, Kimiz awansował na drugie miejsce, a Żelazny spadł na 3. pozycję.

Następny wyścig, to uliczny tor w Soczi. Na konferencji prasowej po wyścigu kierowcy zapowiadali, że będą się mocno przygotowywać do tego wyścigu. Zapraszamy już w czwartek, 15 kwietnia o 20:30!