Kwalifikacje

Deszcz, który przywitał nas na początku kwalifikacji zwiastował ciekawe rozstrzygnięcia w czasówce. Liderujący w lidze Piekarz oraz goniący go Wazzza wiedzieli, że muszą się wykazać na mokrym torze i zdobyć dobrą pozycję na starcie. Od samego początku sesji mocne tempo narzucił Springer, który debiutował w lidze, zastępując Rejsa w zespole Haas. Standardowo już wysoko byli kierowcy Force India – Dax oraz Needy, a także Biały oraz Drajwer. Wazzza przyzwyczaił nas do tego, że ukrywa swoje tempo i dopiero pod koniec wykręca dobry czas. Tak było i tym razem. Po połowie sesji, Wazzza nadal nie miał na swoim koncie zaliczonego czasu okrążenia. Z powodu mokrego toru od czasu do czasu widzeliśmy obroty i wyjazdy poza tor, na szczęście, obyło się bez poważniejszych kraks. Swój pierwszy czas Wazzza wykręcił na 5 minut przed końcem, lecz wskoczył dopiero na 9. miejsce. Tym czasem Needy pokazał moc i wyprzedził Springera. Wazzza również pokręcił tempo i rozdzielił kierowców Force Indii i Haasa. Niektórzy kierowcy zdecydowali się zaryzykować i wyjechali na oponach pośrednich, lecz ostatecznie się to nie opłaciło.
W swoim ostatnim przejeździe moc pokazał Wazzza, który jako jedyny przekroczył granicę 1:35 i zdobył kolejne Pole Position!
Tuż za nim był Needy, a na trzecim miejscu, w swoim pierwszym występie – Springer. Piekarz zajął dopiero 5. miejsce, co na pewno ucieszyło Wazzzę, który musi odrabiać punkty w klasyfikacji generalnej.

Wyścig

Atomowy start Springera, który z trzeciego pola startowego zdołał przebić się na czoło stawki. Wazzza zdołał obronić się przed Needym, natomiast Dax po kolizji spadł aż na ostatnią pozycję. W dodatku, podczas wizyty w boksie kolejny raz w tym sezonie utracił połączenie z sesją.

Również Raidersky zanotował kolizję na pierwszych zakrętach i mocno uszkodził bolid. Na tyle mocno, że nie zmieścił się do alei serwisowej i rozbił swój bolid, czym zakończył swoją rywalizację. Z tyłu stawki doszło do walki Cypy i Vernquista, podczas której Vernquist uszkodził bolid, a po kolejnym kontakcie również on nie był w stanie kontynuować jazdy.

Na starcie zyskali obaj kierowcy Haasa. Również Biały awansował o 2 pozycje i przedzielał Needyego oraz Piekarza. Na 5. okrążeniu rozbił się kolejny kierowca, tym razem jadący na końcu stawki Monssun. Tymczasem do stawki wrócił Dax i rozpoczął szaleńczą pogoń, kolejny już raz w tym sezonie.

Piekarz podjął próbę ataku na Białym, lecz bez skutku. Needy z kolei naciskał Wazzzę i udało mu się go wyprzedzić na 10. okrążeniu. Springer w tym momencie miał już prawie 5 sekund przewagi nad goniącymi go kierowcami. Chwilę później Wazzza popełnił błąd i uszkodził przednie skrzydło. Od razu wyprzedził go Biały, a kierowca Ferrari musiał zjechać do pit-stopu. Tam popełnił jednak kolejny błąd i dostał 5 sekund kary za przekroczenie prędkości w alei serwisowej. Założył opony miękkie, by na nich już dojechać do mety. Wyjechał jednak dopiero na 8. pozycji, więc zdobycie wysokiej pozycji wydawało się być bardzo trudne.

Po 12 okrążeniach do boksu zjechali kierowcy z czołówki, jednak liderzy zdecydowali się pozostać na torze. Zrobili to na następnym okrążeniu. Po serii pit-stopów na prowadzeniu nadal był Springer, za nim Needy oraz kolega z zespołu Haas – Biały. Piekarz wyjechał na 4. miejscu, tuż przed Wazzzą. Dax tymczasem odrabiał straty i był już zaledwie 2 sekundy za Mmoskwą, jednak czekała go jeszcze co najmniej jedna wizyta w boksie. Wspomniany Mmoskwa walczył jednak cały czas z Cypą, przez co nie był w stanie uciec Daxowi.

Pomógł mu jeszcze bardziej, kiedy zjechał na zmianę opon. Chwilę później Dax wyprzedził Mmoskwę. Cypa po wyjeździe z boksu zanotował kolejne zderzenie z barierą. Jak dowiedzieliśmy się po wyścigu, było to spowodowane problemami z kierownicą. Podczas dublowania doszło do groźnej sytuacji. Mmoskwa delikatnie trącił bolid Springera, na szczęście obyło się bez groźnej kolizji. Tuż za nimi jechał Needy, który jednak nie został puszczony od razu przez kierowcę Williamsa, przez co stracił trochę czasu.

Cypa po kolejnej wizycie w boksie i wymianie skrzydła uderzył w bandę i dla własnego, oraz innych kierowców bezpieczeństwa, postanowił wycofać się z sesji. Na 17. okrążeniu Wazzza dogonił Piekarza i podjął próbę ataku. Lider klasyfikacji generalnej bronił się jednak bardzo dobrze i zdołał utrzymać bolid Ferrari za sobą. Nie trwało to jednak długo. Na następnym okrążeniu Wazzza odważnym atakiem po zewnętrznej zdołał wyprzedzić Piekarza, który spróbował jeszcze odpowiedzieć, lecz jego atak był zbyt odważny i spowodował tylko zwiększenie przewagi Wazzzy. Chwilę później Biały, który jechał na świetnej, 3. pozycji popełnił błąd, wypadł poza tor i cała jego ponad 5-cio sekundowa przewaga zniknęła, kiedy został wyprzedzony przez Wazzzę. Zdołał jednak wrócić na tor przed Piekarzem, choć brudne opony spowodowały, że nie był w stanie tej pozycji utrzymać. Jeszcze na tym samym okrążeniu Piekarz wskoczył na 4, miejsce.

Gdy wydawało się, że nic nas już w tym wyścigu nie zaskoczy, na 9 okrążeń przed końcem doszło do rozbicia bolidu przez Needy’ego, który jechał na drugim miejscu! Kierowca Force India padł ofiarą słynnej tarki imienia Białego, który dzięki temu awansował na 4. miejsce.
Po raz kolejny już o kolejności na mecie miały zadecydować kary. Kierowcy trochę ich zebrali, więc pewne roszady wchodziły w grę.
Tak też się stało. Wazzza, który dojechał na drugim miejscu stracił swoją pozycję na rzecz Piekarza, który dzięki temu delikatnie powiększył swoją przewagę w tabeli kierowców. Samotny wyścig przejechał za to Springer, który po atomowym starcie, w debiucie wygrał wyścig o GP Australii! Jego teammate, Biały również mógł się cieszyć, ponieważ ukończył wyścig na 4. miejscu. Dax zdołał przebić się tylko na 8. miejsce, pod koniec wyścigu zmieniając opony jeszcze dwukrotnie i wykręcając najlepszy czas wyścigu.

Na konferencji prasowej po wyścigu Wazzza zapowiedział, że nie odpuści i będzie walczył o mistrzostwo ligi do samego końca. Czy zdoła dogonić Piekarza? A może to kierowca Renault zdobęcie tytuł? Do końca sezonu zostały już tylko 3 wyścigi!

Kolejna runda już w najbliższy czwartek o godzinie 20:40, a kierowcy zmierzą się na torze Red Bull Ring w Austrii. Zapraszamy!