Podczas wczorajszego wyścigu żniwo zebrał pechowy zakręt nr 7. Dax, który był bardzo blisko zwycięstwa, musiał się pogodzić z porażką, a Wazzzie udało się wygrać po raz drugi z rzędu. Zapraszamy na podsumowanie GP Francji.

Kwalifikacje

Tym razem od początku kwalifikacji mocne tempo narzucili kierowcy Force India, czyli Dax oraz Needy, a także Drajwer z McLarena. Wazzza tym razem dosyć szybko wykręcił swój czas i wskoczył na 4. miejsce. Jednakże zrobił to na oponach miękkich, więc najtwardszych z dostępnych na ten weekend wyścigowy. Ze swoim tempem tym razem krył się Piekarz, który wykręcił swój czas dopiero na nieco ponad 4 minuty przed końcem sesji i od razu wskoczył na drugie miejsce. Warto zaznaczyć, że kierowcy nie chcieli używać mieszanki ultramiękkiej, która szybko zużywa się na tym torze i woleli startować na oponach supermiękkich. I gdy takie właśnie opony założył Wazzza wskoczył na Pole Position. Zrobił to jednak bardzo późno, bo dokładnie 18 sekund przed końcem kwalifikacji. Dzięki temu, dał on bardzo mało czasu innym kierowcom na poprawę swoich rezultatów. Swój cel osiągnął i zdobył kolejne Pole Position w tym sezonie. Na swoim ostatnim przejeździe czas poprawił jeszcze Piekarz i wskoczył tuż za Wazzzę. Na trzecim polu ustawił się Dax.

Wyścig

Bardzo dobry start duetu Force India, obaj kierowcy wyprzedzili Piekarza, a Dax chwilę później objął prowadzenie kosztem Wazzzy. Piekarz spadł na 5. miejsce i miał przed sobą Drajwera. Musiał jednak uważać na ataki Rejsa, który tracił do niego tylko 0,5 sekundy

Wazzza zdołał odzyskać prowadzenie na trzecim okrążeniu, chwilę później Piekarz uporał się z Drajwerem, podobnie jak Rejsu. Już na 4. okrążeniu byliśmy świadkami pierwszej eliminacji z wyścigu. Dizzey na oponach ultrasoft stracił panowanie nad bolidem i urwał koło po kontakcie z bandą. Stało się to w zakręcie numer 7.

Wazzza powiększał przewagę nad Daxem, tymczasem Drajwer postanowił zaatakować Rejsa. Ta dwójka kierowców jechała bardzo blisko siebie i co chwilę wymieniała się pozycjami. Drajwer dobrze atakował, lecz Rejsu kontrował i odzyskiwał pozycję. Jako pierwszy do boksu zjechał Needy, który zajmował 3. pozycję. Wybrał opony miękkie, które na tym torze były zdecydowanie trwalsze i pozwalały na jazdę nawet do końca wyścigu. Tymczasem Cypa rozbił swój bolid dokładnie w tym samym miejscu co Dizzey. Na 10. okrążeniu do boksu zjechali Piekarz oraz Dax. Obaj również wybrali miękkie opony. Dwa okrążenia później na zmianę opon zjechał dotychczasowy lider – Wazzza. On również wybrał miękkie, wyjechał jednak z pit stopu niecałe 2 sekundy za Daxem i to on musiał teraz gonić. Swój bolid rozbił Moskwa, w tym samym miejscu, co poprzedni kierowcy.

W połowie wyścigu oglądaliśmy kolejne pojedynki Drajwera i Rejsa oraz pogoń Wazzzy za Daxem. Podobnie jak w Rosji, kierowcy często łapali kary czasowe. Nie ustrzegli się ich nawet liderzy, co powodowało, że kolejność na mecie jeszcze mogła się zmienić. Wazzza zdołał wyprzedzić Daxa na 17. okrążeniu i zaczął uciekać kierowcy Force India.

6 okrążeń przed końcem Dax miał 2 sekundy straty do Wazzzy i “przewagę” w postaci mniejszej liczby kar czasowych. Wtedy właśnie doszło do zderzenia z dublowanym Ropuchem, który niebezpiecznie wracał na tor po jego opuszczeniu i pozbawił Daxa szansy na zwycięstwo. Uszkodzony bolid Force India musiał mieć wymienione skrzydło. Wizyta w boksie była więc nieunikniona. Dax zdecydował się założyć opony ultramiękkie i nadgonić tyle czasu, ile tylko było możliwe. Wyjechał z pit-stopu na 6. miejscu, tuż za wciąż walczącymi Drajwerem i Rejsem. Tracił do nich ponad 15 sekund. Ropuch również zjechał do boksu po wymianę skrzydła i zajmował teraz ostatnie miejsce ze sporą stratą do Baku. Ten miał więc zapewniony punkt – musiał tylko dojechać do mety. Niestety, zakręt numer 7 zebrał kolejne żniwo i na 2 okrążenia przed metą wyeliminował Baku z wyścigu. W ten sposób na ostatnie punktowane miejsce wskoczył Ropuch.

Tymczasem Wazzza miał już ponad 13 sekund przewagi nad Needym i jego zwycięstwo było niezagrożone. Tak też się stało i Wazzza wygrał kolejny wyścig z rzędu! Stosunek zwycięstw do ukończonych wyścigów – 100%. Drugi na mecie zameldował się Needy, podium uzupełnił Piekarz, który dzięki temu zachował prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Za Piekarzem na mecie znaleźli się Rejsu oraz Drajwer, lecz nie utrzymali oni swoich pozycji. Mało kar czasowych miał Dax, który odrobił do Drajwera 13 sekund w ciągu 5 okrążeń! Dzięki temu wskoczył on z szóstego miejsca na czwarte! Wyścig ukończyło zaledwie 10 kierowców.

Gratulację dla Wazzzy! Na półmetku rywalizacji strata do Piekarza wynosi tylko 3 punkty. Następny wyścig już w kolejny czwartek, a będzie to GP Niemiec. Zapowiada się ciekawa walka, ponieważ wszyscy kierowcy z podium zgodnie stwierdzili, że nie jest to ich ulubiony tor.

Serdecznie zapraszamy!