Grand Prix Kanady w lidze Formulove za nami! Mieliśmy dużo walki na torze, ciekawych manewrów, a także trochę kontrowersji i kolizji. Zapraszam na podsumowanie drugiego wyścigu ligi Formulove.
Kwalifikacje
W czasówce bardzo szybko dał o sobie znać Wazzza, który startował jako rezerwowy w barwach Red Bulla. Już po kilku minutach objął pierwsze miejsce w tabeli i wydawało się, że zgarnie Pole Position. Jednak niecałą minutę przed końcem sesji trzeci dotychczas Piekarz poprawił swój czas i objął prowadzenie mając aż 0,4 sekundy przewagi! Wazzza miał jeszcze jeden przejazd, w którym poprawił swój czas, lecz nie wystarczyło to, by pokonać żółtą strzałę. Trzecie pole startowe wywalczył Dax, a jego strata wyniosła jedynie 0,15 sekundy, co zapowiadało walkę o pierwszą pozycję w wyścigu.
Wyścig
Gdy tylko zgasły czerwone światła rozpoczęło się świetne ściganie. Rozdrażniony Wazzza postanowił od razu zaatakować i już w trzecim zakręcie wyprzedził Piekarza. Jego radość nie trwała jednak długo. Już na drugim okrążeniu Piekarz znów wysunął się na prowadzenie. W tym samym czasie Dax został wyprzedzony przez Gucia, a chwilę później utracił połączenie z grą i zaczął tracić pozycje. Wrócił dopiero na czwartym okrążeniu, będąc na odległej, 13. pozycji. Czekała go teraz pogoń i walka o jakiekolwiek punkty. Sytuacja bardzo podobna do zeszłotygodniowej Kimiza.
Na 8 okrążeniu dotychczasowy lider – Piekarz zjechał po zmianę opon. Wazzza postanowił zostać i budować przewagę. Tymczasem Dax zdołał odrobić już 5 pozycji, lecz i jego czekała wizyta w boksie. Opony hipermiękkie w bolidzie Wazzzy również były już mocno zużyte, więc na następnym okrążeniu również tego kierowcę zobaczyliśmy w pit-stopie. Opóźnienie boksu nie opłaciło się, ponieważ wyjechał nie tylko za Piekarzem, ale również za drugim kierowcą Renault – Kondiashem. Po ciekawej walce zdołał go jednak wyprzedzić w ostatniej strefie DRS i ruszył w pogoń za liderem.
Na 11. okrążeniu doszło do kolizji między kon1303 (Haas) a Guciem (Toro Rosso), czego efektem było urwane koło i koniec wyścigu dla Gucia, który jechał wtedy na punktowanej, 9. pozycji. Niestety, już na następnym okrążeniu kierowca Haasa również wycofał się z sesji.
Piekarz zjechał do boksu ponownie na 17. okrążeniu. Tym razem wymieniał nie tylko opony, ale również przednie skrzydło, na czym stracił sporo czasu. Wyjechał na drugiej pozycji ze stratą 20 sekund do liderującego Wazzzy. Kierowca Red Bulla po raz kolejny zjechał do pit-stopu okrążenie później niż Piekarz, tym razem jednak wyjechał na prowadzeniu z przewagą ponad 4 sekund. Tymczasem DAx zdołał awansować na 6. pozycję.
Na 22. okrążeniu Piekarz był zmuszony po raz kolejny zjechać do pit-stopu! Uszkodzone przednie skrzydło nie pozwalało mu na kontynuowanie szybkiej jazdy. Wyjechał na 4. miejscu, przy czym bardzo szybko uporał się z Żelaznym, a zespołowy kolega – Kondiash go przepuścił. Tym samym Piekarz awansował na drugą pozycję!
4 okrążenia przed końcem prowadził Wazzza z ponad 25. sekundową przewagą nad drugim Piekarzem. Tymczasem Dax dzięki udanej taktyce, ale przede wszystkim dzięki świetnej jeździe był już 4. i tracił pół sekundy do Żelaznego. Udało mu się wskoczyć na trzecie miejsce już na następnym okrążeniu. Cóż za comeback!
Gdy Wazzza rozpoczął ostatnie okrążenie wydawało się, że nic już się w tym wyścigu nie wydarzy. Tymczasem DAx, jadąc na 3. miejscu dublował walczących zaciekle Vernquista oraz Mmoskwę. Panowie tak bardzo byli zajęci walką między sobą, że zignorowali niebieskie flagi i doprowadzili do kolizji, przez którą cała trójka wyleciała poza tor. Najwięcej stracił na tym DAx, którego w tym momencie wyprzedził Żelazny, a za chwilę także Monssun i marzenia o podium po świetnej pogoni musiały pójść w zapomnienie.
Lecz nie był to koniec emocji. Na ostatnim okrążeniu, Piekarz, jadąc niezagrożony na drugiej pozycji popełnił drobny błąd i rozbił swój bolid! W tej sytuacji Żelazny awansował na drugie miejsce, lecz z powodu kar czasowych zajął ostatecznie trzecie miejsce. Drugi za to był… DAx! Prawdziwy roller-coaster dla tego kierowcy!
W swoim debiucie wygrał za to Wazzza, który po tym wyścigu postanowił na stałe dołączyć do grona kierowców Formulove i już od następnego wyścigu zobaczymy go w barwach Ferrari. Również Kondiash został stałym kierowcą Renault, a Needy dołączył do Daxa w barwach Force India.
Serdecznie gratulujemy zwycięzcy i życzymy dalszych sukcesów!
Kolejny wyścig już w najbliższy czwartek o godzinie 20:30! Kierowcy zawitają do Świątyni Prędkości, czyli na tor Monza we Włoszech. Zapraszamy do śledzenia losów wyścigu!
Leave A Comment